Chemia mózgu, czyli endorfiny w akcji

1. Wysiłek fizyczny, zwłaszcza taki, który nie wymaga rywalizacji.
   Szczególnie pomocne są ćwiczenia wyciszające, jak tai-chi i joga. Jeśli jednak nie przypadła nam do gustu skomplikowana technika Wschodu, może to być każda inna forma ruchu. Ważne, by była regularna, najlepiej wykonywana w grupie i do pierwszego zmęczenia.
2. Promienie ultrafioletowe.
   Opalanie zdrowe nie jest, ale nie bez przyczyny jesienią dopada nas chandra, a wiosną z przyjemnością wystawiamy twarze do słońca. Coraz częściej leczenie depresji wspomaga fototerapia.
3. Czekolada.
   To właśnie endorfiny sprawiają, że w chwili smutku sięgamy po nią. Słodki przysmak zwiększa poziom endorfin i poprawia nastrój. Trudno w to uwierzyć, ale podobne działanie ma papryka chili.
4. Seks i intymność.
   Wiedzą o tym nie tylko zakochani, nie tylko seks, ale sama bliskość ukochanej osoby sprawia, że podnośi się poziom hormonów szczęścia. Osoby , które nie mają do kogo się przytulić, powinny korzystać z... masażu, który również działa odprężająco i uspakajająco.
5. Zwierzęta.
   Podobny efekt daje sama obecność, a także przytulanie, dotykanie, głaskanie zwierząt. Animaloterapia staje się nie tylko modna, a przez to popularna, ale również uzasadniona naukowo. Mruczenie kota, ciepło psa czy konia - taki rodzaj terapii proponuje się coraz częściej osobom dotkniętym zaburzeniami nastroju.