SM i depresja
|
Być na dnie |
Gdy objawy depresji nasilają się, trudno z nia samemu poradzić. Należy przyjąć, że złe samopoczucie jest wynikiem choroby i z czasem, dzięki podejmowanym lekom, się poprawi.
Nie każdy zły nastrój to od razu depresja. Z chandrą czy nawet z przewlekłym smutkiem można sobie poradzić samemu. Oto rady, jak przetrwać najtrudniejszy okres.
- Nie oskarżajmy się o zaistniałą sytuację. Depresja jest chrobą, która możedotknać każdego, niezależnie od wieku czy trybu życia.
- Przestrzegajmy zaleceń lekarskich. Rezygnacja z leków po pierwszej poprawie nastroju może spowodować szybkie pogorszenie stanu zdrowia i trudności w dobraniu kolejnego preparatu.
- Przezwyciężajmy apatię. Poprawa nie następuje zazwyczaj szybko, ale samo umycie zębów czy przygotowanie sobie śniadania może być napędem do kolejnych działań.
- Nie podejmujmy żadnych ważnych decyzji życiowych. Na dnie depresji wszystko jest idealnie czarne, jesteśmy zatopieni w pesymizmie, dlatego lepiej odłożyć istotne decyzje do momentu,
kiedy pojawi się bardziej realistyczna ocena sytuacji.
- Nie podejmujmy wysiłku, aktywności, gdy czujemy, że są zbyt wielkim ciężarem lub stresem, bo to może powodować frustrację.
- Nie wycofujmy się ze wszystkich aktywności. Starajmy się znaleźć równowagę, już sam fakt, że udało się nam coś zrobić samodzielnie, może być powodem do poprawy nastroju.
- Cieszmy się z drobnych oznak poprawy, notujmy je. Zauważymy, że powrót dozdrowia wprawdzie postępuje wolno, ale skutecznie.
Poczekajmy z życiowymi decyzjami, nie podejmujmy ich po rzucie choroby lub gdy jesteśmy w depresji.
Poczekajmy, aż zły nastrój minie i przestaniemy widzieć świat w czarnych barwach.
|
|
|
|